Ślub, a później wesele – dla wielu par to najważniejsza chwila w życiu, ale i jedna z bardziej… kosztownych. Jak mówią ci, co mają już to za sobą, lepiej oszczędzać wcześniej, bo koszty są bardzo duże. O czym więc pamiętać? Na co trzeba przeznaczyć najwięcej pieniędzy?

Sala – kto pierwszy, ten lepszy

Jeden z większych wydatków jest związany z miejsce wyprawienia wesela, czyli salą. Nie jest łatwo znaleźć odpowiednią, a więc takie poszukiwania mogą trwać kilka miesięcy, a nawet lat. Co więcej, jeśli już zdecydowaliśmy, że chcemy brać ślub i mamy wymarzone miejsce, w którym ma się odbyć impreza, powinniśmy szybko działać, bo ciekawe miejsca wyprzedają się szybko. Często więc jest tak, że sale zajęte są na 2 lata…

Ile kosztuje sala?

Nie ma tu jednej odpowiedzi, bo wszystko zależy od wielu czynników: od tego, jakie to ma być miejsce, czy zwykła remiza, a może coś modnego i nietypowego, jak zamek. Dużo zależy od miejscowości, czy jest to duże miasto, czy raczej wieś. Znaczenie ma też region Polski, bo tam, gdzie zarabia się więcej, tam ceny oczywiście rosną. Co równie ważne, koszt wynajęcia sali nie zawiera w sobie dodatkowych opłat, jak zużyty prąd, gaz czy woda – to wszystko trzeba doliczyć, a więc rachunek i tak będzie wyższy.

Sala nie może być pusta

To oczywiste, że nie zaprosimy gości do pustej sali, a więc potrzeba odpowiedniego wyposażenia. Załóżmy, że ma być 80 osób. Potrzebujemy więc 8 okrągłych stołów (za jeden 120-250 zł), obrusy (około 100-150 zł), dodatkowe skertingi (tak zwane boczne osłonki – około 200 zł). Krzesła dla tylu osób to również spory wydatek, minimum 600 zł, maksimum 1500, choć oczywiście – to już zależy od naszego budżetu – może być więcej.

Na stołach niczego nie brakuje

Jak wynajmujemy salę, musimy też pomyśleć o zapleczu kuchennym, aby nasi goście mogli delektować się jedzeniem i radować napojami wyskokowymi. Bardzo często wynajmujący salę ma swoją ekipę kucharzy i kelnerów, a więc nie musimy szukać odpowiednich osób. Niektórzy jednak wolą wynająć zewnętrzny catering, choć tu trzeba przyznać, że ceny są bardzo podobne. Przykładowo “za talerzyk” (dwa ciepłe dania) zapłacimy przeważnie od 90 do 150 zł za osobę. Oczywiście musimy też doliczyć opłatę za serwis, której wysokość sięga 10%.

Nie może też oczywiście zabraknąć alkoholu, a tutaj jest taka zasada, że na parę warto kupić od 0,5 do 0,7 litra wódki. Oczywiście, większość osób, które zapraszamy, znamy dobrze, a więc wiemy, czy piją, czy raczej stronią od procentów. Mimo to zawsze lepiej, jak jest więcej alkoholu, bo co jak zabraknie w trakcie imprezy? Najlepiej zakupić ją w hurtowni, bo wyjdzie najtaniej. Cena za butelkę? Zależy, przeważnie od 20 do 50 zł.

Czy starczy pieniędzy

Pamiętajmy, że ponadto salę trzeba też udekorować, wynająć fotografa, kamerzystę, didżeja (lub zespół), kupić tort, a ponadto zadbać o dodatkowe atrakcje weselne, jak fotobudka czy nawet pokaz fajerwerków. Może się więc się okazać, że w pewnym momencie zabraknie nam pieniędzy. Co wtedy? Poratuje rodzina, ale jak już wcześniej pomogła, to raczej ciężko będzie znaleźć dodatkowe środki. Dobrą opcją są chwilówki przez internet, które szybko można otrzymać, gdy czas nagli.

Dzięki nim nic nie zakłóci naszych przygotowań do tego wspaniałego, pełnego wrażeń dnia, na który czekaliśmy tak długo! Zawsze jednak przed skorzystaniem z oferty jednej firm pożyczkowych, sprawdźmy dokładnie, czy warto, czy zasady spłaty nam odpowiadają.To ważne, by poweselny kac nie był wiekszy.